środa, 15 maja 2013

Moje nowe buty to prawdopodobnie podrobka.
Od poprzedniego razu:
- zdazylam kupic nowe, zagranica
- przebieglam kolejny polmaraton w gorszym czasie
- porwalam sie na trening metoda first (3 bardzo intensywne razy w tygodniu, plus 2 razy cross trening, ktorego nie robilam) i choc szlo mi znakomicie poleglam z lenistwa
- nabawilam sie kontuzji, ktora wyszla mi na dobre
- bylam z wizyta u podiatry
- przekonalam sie do cwiczen silowych
- wielkokrotnie zlamalam zasade o nieinwestowaniu w sport (a na horyzoncie planowane kolejne wydatki)
- dorobilam sie (czy nie nalezaloby powiedziec jakos odwrotnie) rowerka treningowego i zestawu ciezarow
- "uroslam" w bicepsie i dalsze perspektywy w tym kierunku mnie przerazaja
- nie zmalalam w pasie i jak wyzej
- okazalo sie, ze prawdopodobnie mam nietolerancje laktozy
- polubilam twarog
- stalam sie bywalczynia sfd, czy cos takiego
- dowiedzialam sie co to sa "arnoldki"